• Profesor Lidia Oniszczuk. Dublin - relacja z mobilności.

        • Erasmus+  Mobilność Lidia Oniszczuk   Dublin, Irlandia 14-25.10.2019
          Kurs: Using Technology in the Classroom


          Mobilność z Erasmusa, czyli moje wyjątkowe dwa tygodnie w Irlandii na kursie metodycznym z wykorzystania nowych technologii na lekcjach, to jedna z najbardziej rozwijających przygód na mojej drodze rozwoju zawodowego. Mimo obaw, czy sobie poradzę całkiem sama, stresu związanego z przygotowaniami i samą podróżą, niepewności – a co, jak nie zaliczę kursu? – nie żałuję ani jednej minuty tego wyjazdu!  Były wyzwania, ale i olbrzymie wsparcie kadry Alpha College; była nieśmiałość, ale i szybko nawiązane znajomości z innymi kursantami. Była nauka, ale i wspaniała okazja, by zwiedzać zabytki miasta, poznać wieczorne życie w pubach Dublina, eksplorować piękno wybrzeża Zielonej Wyspy. I nawet nie każdego dnia padał deszcz! Bycie ‘uczniem’, możliwość obserwowania innych nauczycieli, wymiana poglądów i wspólne poznawanie tajników różnorodnych narzędzi technologii komunikacyjno-informatycznych dały mi nieoceniony wgląd we własny warsztat pracy jako nauczyciela i wyposażyły mnie w multum pomysłów i rozwiązań na własne lekcje w szkole.
          W dwóch słowach: POLECAM KAŻDEMU!


          Opis zdjęć:
          1. Przed charakterystycznymi dla wielu kamienic w Dublinie – kolorowymi – drzwiami do budynku szkoły Alpha College of English. Świetna i życzliwa kadra plus ciągle kręcący się kursanci z różnych części świata. 

          2. Zajęcia – kameralna 5 osobowa grupa, co sprzyjało dzieleniu się wątpliwościami, ale i wspólnemu uczeniu. Kurs „Using Technology in the Classroom”, więc każda z nas pracuje na swoim komputerze. 

          3. Moje stanowisko pracy-nauki – zajęcia przez kilka godzin dziennie, więc bez kawy ani rusz!

          4. Mobilność to nie tylko nauka – to przede wszystkim wspaniała okazja, by poznać kraj wyjazdu – kulturę, kuchnię, muzykę, obyczaje i mentalność tubylców. W planie każdego dnia – zwiedzanie: były muzea, galerie, zabytki architektury w tym sakralnej, parki i pomniki. 

          5. Tu: Muzeum Guinness’a – obok ścieżki edukacyjnej dotyczącej samego procesu warzenia słynnego ciemnego piwa irlandzkiego, wystawa z fantastycznymi eksponatami i interaktywnymi stanowiskami. Plus degustacja!

          6. Trinity College Dublin – jeden z najstarszych elitarnych uniwersytetów na Wyspach – piękna architektura, fantastyczny zielony kampus i zapierająca dech w piersiach stara Biblioteka ze słynną długą salą, która po sam imponujący sufit wypełniona jest księgozbiorem, mapami, manuskryptami. 

          7. Wieczór z pokazem tańca irlandzkiego – żywo, głośno, entuzjastycznie i z uśmiechem – tak bawili nas tancerze tej tradycyjnej formy tanecznej. Do tego pieśni i tradycyjna kolacja – nie było łatwo dostać bilety na ten wyjątkowy wieczór!

          8. Mimo jesiennej pory – słonecznie i jakby… wiosennie. Nie bez powodu to zieleń charakteryzuje Irlandię!  Soczyste trawniki cieszą oczy nawet w centrum Dublina, a jak dorzucimy do tego jeszcze naprawdę popularny środek transportu, jakim jest tam rower – nic, tylko korzystać! 

          9. Parki ciągną się kilometrami i nieraz zaskakują: a to przeurocza, ruchliwa kafejka ze słodkimi pysznościami, a to pół-dziki wąwóz z bajorem i stadem pasących się koni. Idealne miejsce na spacer i chwilę wyciszenia. Korzystałam regularnie!